*Ludmiła* Muszę czym prędzej porozmawiać z ciotką i wujkiem. Po 5 minutach doszłam do domu weszłam do gabinetu ciotki.
-Ciociu....
-Tak?
-Wiem ze ty i wujek mnie kłamaliście
-Ale w jakim sensie?
-Moja mama żyje
-Tak Maria żyje
-Czemu mię oszukaliście?
-Chcieliśmy cię chronić
-Chronieni to odebranie mnie od mamy?
-Twoja Matka wychowywała się w patologicznej rodzinie
-Wiesz ta rozmowa nie ma sensu.
Po wyjściu z gabinetu pobiegłam do swojego pokoju wzięłam telefon i zadzwoniłam do Marii Po skończonej rozmowie od razu zaczełam się pakować. Po godzinie przyjechała Maria i zabrała mnie do siebie do domu. Gdy dojechliśmy na nie znaną dzielcę moim oczą ukazał się oto ten dom:
-Tak........Jest piękny
Wysiadłam z samochodu a następie skierowałyśmy się do środka.
Moim oczą ukazał się jeden z salonów a obok schody
Weszłam do drugiego salony wyglądał tak
Po wyjściu z salonu skierowałam się w stronę kuchni .
Poszłam w stronę schodów weszłam na piętro a następnie poszłam do pieszego pokoju.Okazało się ze to sypialnia Mamy i Taty.
Wyszłam z ich sypialni weszłam do następnego pokoju z napisem Ludmiła.
Przed ostatni pokój na tym piętrze należał do Leny
A ostatni do CamiNa kolejnym piętrze były łazienki.
Jedna należała do mnie
Druga do FranNa kolejnym piętrze można było znaleźć pokoje gościnne
Po obejrzeniu domu zeszłam na dół skierowałam się do kuchni gdzie była mama
-Idz się przebrać bo zaraz goście przyjdą
-Dobrze
Poszłam na górę a następnie weszłam do pokoju i garderoby.
Po długiej debacie z mózgiem wybrałam to.
* Maria *
Gdy usłyszałam dzwonek od razu podeszłam do nich żeby je otwórzyc.Zaprosiłam moich gości do środka.
Po chwili na dół zeszła Ludmiła.
-Ludmiła poznaj Jana.
-Miło mi cię poznać.
* Natalia*
Postanowiłam spotkać się z Larą i Lu.
Spotkałam się tylko z Larą bo Lu nie było ani w domu ani u Federico ani w resto.Postanowiłyśmy do niej zadzwonić ale ona nie odbiera.
* Maria *
-Lu a może zapoznasz Jasia ze swoimi przyjaciółmi?
-Tak
*Jaś*
Właśnie idę z Ludmiłą poznać jej przyjaciół.Weszliśmy do jakiejś kawiarenki co się orientuje to chyba Resto Bar czy jakoś tak.Podeszliśmy do jakiegoś stolika gdzie siedziała 10 osób.
*Lara *
Właśnie podeszła do nas Lu z jakimś chłopakiem
-Ludmiła gdzie ty byłaś?
-Byłam w domu mojej mamy
-A kto to?
-Poznajcie Jasia
-To twój brat?
- Nie to syn przyjaciółki mojej mamy
-Aha
*Federico*
Po raz kolejny mam być zazdrosny?Przecież widzę jak ten Jasiek patrzy na moją ukochaną Ludmile.
*Lara*
Właśnie Fran Viola Cami Leon Diego Brodway poszli do domu zostałam ja Lu Naty Jaś Fede Marco I Maxi.
*Marco *
-Wiecie co ja już idę do domu
-Pa
Idę z Larą ponieważ ja odprowadzam do domu.
* Federico *
- Lusiu skarbie odprowadzić cię do domu?
- Nie dziś wracam do domu z Jasiem
*Naty*
-Ja juz idę do dom
-Naty to ja ciebie odprowadzę
*Kolejny dzień *
*Ludmiła *
Wstałam o godzinie 8.00 podeszłam do garderoby wybrałam to.Zeszłam na dół tam spokałam mamę i tatę
W trójkę zjedliśmy śniadanie.Po 15 minutach rodzice pojechali do pracy.Po 35 minutach ktoś zadzwonił do drzwi.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
I oto jest rozdział 26
A w nim
Wyprowadzka Lu
Poznanie Jana Dąbrowskiego
i
Zazdrość Fede
Pozdro Nicol
Postanowiłam spotkać się z Larą i Lu.
Spotkałam się tylko z Larą bo Lu nie było ani w domu ani u Federico ani w resto.Postanowiłyśmy do niej zadzwonić ale ona nie odbiera.
* Maria *
-Lu a może zapoznasz Jasia ze swoimi przyjaciółmi?
-Tak
*Jaś*
Właśnie idę z Ludmiłą poznać jej przyjaciół.Weszliśmy do jakiejś kawiarenki co się orientuje to chyba Resto Bar czy jakoś tak.Podeszliśmy do jakiegoś stolika gdzie siedziała 10 osób.
*Lara *
Właśnie podeszła do nas Lu z jakimś chłopakiem
-Ludmiła gdzie ty byłaś?
-Byłam w domu mojej mamy
-A kto to?
-Poznajcie Jasia
-To twój brat?
- Nie to syn przyjaciółki mojej mamy
-Aha
*Federico*
Po raz kolejny mam być zazdrosny?Przecież widzę jak ten Jasiek patrzy na moją ukochaną Ludmile.
*Lara*
Właśnie Fran Viola Cami Leon Diego Brodway poszli do domu zostałam ja Lu Naty Jaś Fede Marco I Maxi.
*Marco *
-Wiecie co ja już idę do domu
-Pa
Idę z Larą ponieważ ja odprowadzam do domu.
* Federico *
- Lusiu skarbie odprowadzić cię do domu?
- Nie dziś wracam do domu z Jasiem
*Naty*
-Ja juz idę do dom
-Naty to ja ciebie odprowadzę
*Kolejny dzień *
*Ludmiła *
Wstałam o godzinie 8.00 podeszłam do garderoby wybrałam to.Zeszłam na dół tam spokałam mamę i tatę
W trójkę zjedliśmy śniadanie.Po 15 minutach rodzice pojechali do pracy.Po 35 minutach ktoś zadzwonił do drzwi.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
I oto jest rozdział 26
A w nim
Wyprowadzka Lu
Poznanie Jana Dąbrowskiego
i
Zazdrość Fede
Pozdro Nicol
Boski<3
OdpowiedzUsuńOna żyje?? XD
Czekam na next xD
Besos
PS dzięki za dedyk_D
Óprucz matki Lu żyje jeszcze jej ojcec.
UsuńNext będzie w środę jak wrócę z wycieczki to będzie we wtorek
😘
Hej :) Jestem nową czytelniczką... Cudowny Blog.... Chyba zostanę tu już na zawszę xD
OdpowiedzUsuńCiao :*